Dziś nie jest już tak, że naukowiec w laboratorium opracowuje lek, a potem sam wprowadza go na rynek. Rozwój leku bardziej przypomina sztafetę. Jedne firmy specjalizuj ci się w projektowaniu cząsteczek biologicznie aktywnych, inne wyszukują takie nowości i próbują zainteresować nimi globalne koncerny - o tym, jak tworzy się lek, dlaczego trwa to nawet 20 lat - mówi prof. Marcin kołaczkowski, prodziekan Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium. Medicum ds. nauki i rozwoju, a jednocześnie jeden z głównych naukowców w Departamencie Innowacyjnym Adamed Pharma.
Widzisz tylko część artykułu. Jeżeli chcesz zobaczyć pełną zawartość działu prawnego, zaloguj się.